Living with an autistic son

Translate into english, by google, below.

Witajcie, dobrzy ludzie. Jestem Renata, mam 58 lat, mieszkam w Polsce. Opiekuję się autystycznym synem (Adrian, 30 lat). Mój mąż zmarł na raka płuc w 2019.

Gdy żył, planowaliśmy czasem przyszłość, wśród naszych marzeń było to, że kiedyś będziemy mieć własne mieszkanie. Wciąż żyliśmy w wynajmowanym, nigdy własnym. Nie mieliśmy dużo pieniędzy.

Kiedy mąż zmarł, uświadomiłam sobie, że gdy mnie kiedyś zabraknie, to mój syn może trafić do przytułku lub domu opieki. A ja chcę zapewnić mu godne życie. Dlatego podjęłam trudną decyzję, i kupiłam mieszkanie. Wydałam wszystkie oszczędności i pomoc od rodziny, i udało się dostać kredyt na 145000 zł, czyli około 39000 dolarów. Kredyt na 30 lat!

Policzyłam, teraz za wynajem płacę 900 zł, a w nowym mieszkaniu będzie czynsz 300 zł. Kredyt co miesiąc rata- 650 zł, czyli razem 950 zł. Prawie tyle samo, co płacę za wynajem, z tym, że będzie to własne i syn będzie mógł tu żyć po mojej śmierci.

Adrian jest fajnym człowiekiem, ale niestety, bardzo samotny, nie ma kolegów, nikt nie chce się przyjaźnić się z osobą niepełnosprawną. To bardzo smutne.

Nasze nowe mieszkanie będzie wkrótce gotowe, ale trzeba je wykończyć samemu. Trzeba zrobić prawie wszystko - malowanie, podłogi, drzwi, łazienkę, kuchnię. Trzeba też kupić trochę mebli, i zapłacić robotnikom i za przeprowadzkę, a także za wysokie opłaty u notariusza. Czuję, że wzięłam na siebie wielką odpowiedzialność, której mogę nie dźwignąć.

Dlatego chcę Was poprosić o wsparcie. Z Waszą pomocą mogę zrobić ten remont, i zacząć z synem nowe życie. Policzyłam, że będzie to kosztować około 40000 zł, czyli około 10000 dolarów, lub około 9000 euro. Jeśli, daj Panie Boże, dostałabym wsparcie większe, niż potrzebuję, chciałabym przeznaczyć resztę kwoty na spłatę kredytu, by go zmniejszyć. Wiem, że jestem już stara, i mogę nie doczekać końca spłaty kredytu, przecież to 30 lat! Ale wierzę, że stanie się jakiś cud, i uda mi się zostawić syna bez długów. Będę o siebie bardzo dbać, by żyć jak najdłużej. Jest mi bardzo smutno, że mój mąż nie dożył tej chwili, gdy spełnia się dawne marzenie.

Nie umiałam w tej kampanii ustawić daty, więc zaznaczyłam czas nie określony. Tymczasem najbardziej potrzebna mi pomoc do 1 marca 2021 roku. I dlatego bardzo proszę o pomoc zwłaszcza do tego dnia.

Pokazuję kilka naszych zdjęć, byście nas poznali, a także dokument (zaświadczenie), o chorobie syna, jeden nawet w języku niemieckim. Pokazuję nasz nowy dom, i zdjęcie z mieszkania. Pokazuję też pamiątkowe zdjęcie męża. Jeśli będzie to potrzebne, to w aktualizacji dam zdjęcia dokumentów o kupnie mieszkania, i otrzymanego kredytu. Te dokumenty mają wiele stron, więc teraz ich nie dodałam.

Jestem ogromnie wdzięczna za każdą darowiznę. Jeśli ktoś z Was, Przyjaciele, wolałby wpłacić od razu na moje konto, proszę do mnie napisać, to podam numer konta. Niech Was Bóg obdarzy zdrowiem. Dziękuję z całego serca.

Renata Pawłow, Poland, [email protected], tel - (+48)793669440

Hello good people. I am Renata, I am 58 years old, I live in Poland. I look after my autistic son (Adrian, 30). My husband died of lung cancer in 2019. When he was alive, we sometimes planned the future, among our dreams was that someday we would have our own apartment. We still lived in a rented one, never our own. We did not have much money.

When my husband died, I realized that when I was gone,my son might end up in an orphanage or a nursing home. And I want to give him a decent life. That is why I made a difficult decision and bought a flat. I spent all my savings and help from my family, and I managed to get a loan of PLN 145,000, or about $39,000. Credit for 30 years!

I counted, now I pay PLN 900 for the rent, and the rent in the new apartment will be PLN 300. Monthly installment loan -PLN 650, i.e. PLN 950 in total. Almost as much as I pay for rent, but it will be my own and my son will be able to live here after my death.

Adrian is a nice men, but unfortunately, very lonely, he has no friends, no one wants to be friends with a disabled person. Itis very sad.

Our new apartment will be ready soon, but we have to finish it yourself. Almost everything has to be done - painting, floors, doors, bathroom, kitchen. We also have to buy some furniture, and pay the workers and for the move, as well as high fees at the notarys office. I feel that I have taken on a great responsibility that I may not bear.

That is why I want to ask you for support. With your help, I can do this renovation and start a new life with my son. I figured it would cost around PLN 40,000, or around USD 10,000, or around EUR 9000. If,God forbid, I would get more support than I need, I would like to spend the rest of the amount on paying off the loan to reduce it. I know, I am old and I can not wait to pay off my loan, it is 30 years! But I belive that some miracle will happen and i will manage to leave my son debt free. I will take care of myself to live as long as possible. I am very sad that my husband did not live to see his old dream come true.

I could not set the date for this campaign, so I set an indefinite time. Meanwhile, what I most need help until March 1, 2021. And that is why I am asking for help, especially until this day.

I show some of our photos so that you can meet us, and also a document (certificate) about my son"s illness, one even in German. I show our new house, and a photo of the apartment. I also show a souvenir photo of my husband. If it is needed, in the update I will provide photos of documents on the purchase of an apartment, and the received loan. These documents have many pages, so I have not added them now.

I am very grateful for every donation. If any of you, Friends, would like to pay immediately to my account, please write to me, I will give the account number. My God give you health. Thank you with all my heart.

Renata Pawłow, Poland, [email protected], tel: (+48)793669440